Niner WFO 9 RDO"Wielkie koła, wielkie zębatki, wielkie przekroje rur, wielkie wszystko..."-  Panieeee...oni umiaru nie znajo - wszystko musi być gigantyczne..A mędrzec na to cytując klasyka: "Amerykańskie części, Ruskie części, wszystkie i tak pochodzą z Tajwanu"

WTF? A HGW...ważne, że nowy 9er WFO RDO ma dłuższego i żwawszego niż my wszyscy!

Michał Śmieszek

Dłuższego skoka ma oczywiście, bo niby co innego może mieć dłuższego? A wy już myśleliście, że ten teges..ech....za dużo Sex Education się na Netflixie ogląda i głodnemu chleb na myśli.

Pamiętacie, jak niedalej jak w 2013 produkowałem się na temat nowej kolekcji Ninerów? Wtedy to były czasy....29ery nadal były czymś ezoterycznym a nie kolejnym zwykłym góralem, a już wtedy 'kultowy" Niner wyznaczał pewne trendy, chętnie kopiowane przez innych producentów dopiero raczkujących w temacie 29er. Jeśli mnie pamięć nie zawodzi, to właśnie w tamtym okresie zaczęły pojawiać się wielkokołowce o dużym skoku sięgającym 140-150mm, co dziś może wywołać co najwyżej uśmiech na twarzy, a nie zazdrość, bowiem dziś działy projektowe do mistrzostwa opanowały żonglowanie parametrami oraz dostępną technologią, tak aby 29ery miały jeszcze wincyj skoku i mogły poruszać się efektywnie w każdym terenie. 

W 2013, gdy pojawiła się wspomniana druga generacja WFO, Niner pozbył się przedniej zmieniarki, aby jeszcze bardziej skrócić ogon i upchnąć koło. Wypłaszczył kąty i zwiększył skok do niesamowitych 150mm. Minęło 8 słodkich lat, w trakcie których tęgie amerykańskie umysły głowiły się nad przyszłością 29erów z dużym skokiem. Efektem tej burzy umysłów była aktualizacja modelu WFO - płaskie kąty wypłaszczono jeszcze bardziej, wydłużono kokpit, no i wyposażono w najnowszą technologię A.D 2021. Dzięki temu Nowy WFO RDO ma 170mm skoku a z przodu ten skok jest jeszcze 10mm większy (180mm). Monster-29er! 

W nowej odsłonie Ninera WFO zobaczycie charakterystyczną ramę, z damperem Trunion schowanym w "żebrach" łączących dolną rurę z podsiodłówką, co Niner potocznie nazwał "Rip Cage" i stosuje także w innych swoich jednośladach. Generalnie z daleka WFO wyglądem bardzo przypomina RIP 9, ale z bliska widać, że to zdecydowanie potężniejsza konstrukcja, której podstawą jest karbonowa rama – węglowy majstersztyk, z którego od dawna słynie Niner. Ten rower jest po prostu PIĘKNY (choć to oczywiście bardzo subiektywna ocena), zwłaszcza w obłędnym czerwonym kolorze, który dodaje +10 do zwinności i prędkości. 

Niner WFO 9 RDO 10

Nowością w tym modelu sa między innymi łączniki spajające "seatsteje" i rocker, dzięki czemu udało się uzyskać ponadprzeciętną sztywność układu a tym samym jego precyzyjny ruch - przy tak dużym skoku może być to istotny element. Wartość przełożenia w zawieszeniu została dopasowana pod lekki, powietrzny damper, ale ze zmiennną krzywą (3.0 do 2.4 i do 2.6), co ma usprawnić jego pracę mniej więcej w połowie skoku i przełamać naturalne usztywnianie powietrznego tłumika w końcowej fazie jego ugięcia tym samym pozwalając na wykorzystanie całego dostępnego skoku. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby puryści zamienili powietrze na "natural feeling" stalowej sprężny.

Niner WFO 9 RDO 3

Leverage Ratio WFO

Projektanci Ninera WFO podkreślają, że w nowej odsłonie, zawieszenie CVA pomaga w efektywnym pedałowniu i przeciwdziała dobijaniu podczas zjazdów, co było pewną bolączką poprzednich WFO. Efektywność wspinaczki i zjazdu jest także wspierana przez dobrze skrojoną geomtrię, w tym jej kluczowe parametry:

  • 64º kat główki ramy
  • 77º kąt rury podsiodłowej (efektywny)
  • regulowaną wysokość suportu o 9mm dzięki obecności tzw. "Flip Chip". Zwiększenie wysokości suportu powoduje także wyostrzenie pozostałych kątów o 0.7º. 

Niner WFO akceptuje papucie w rozmiarze 29x2.6" - to aż nadto wolnego miejsca na gumę i błoto. Pojemność tylnego widelca udało się uzyskać oczywiście dzięki standardowi Boost 148, który na stałe zagościł w rowerowej rzeczywistości. Niner przyzwyczaił użytkowników również do inteligentnego prowadzenia cięgien i pancerzy wewnątrz ramy. W nowej ramie WFO linie poprowadzone są możliwie prosto, bez zbędnych łuków. Miłośnicy klikania manetką będą wniebowzięci.

Niner WFO 9 RDO 2

Dzięki tym wszystkim zabiegom projektantów, na nowym WFO polecicie równie szybko pod górę jak w dół, a trudne techniczne zakręty przestaną być traumatycznym przeżyciem. Relatywnie krótka baza kół i dopieszczone umiejscowienie środka ciężkości pozwolą wkręcić się w kążdy wiraż z gracją wiertła udarowego SDS plus. Brakuje tylko soku z gumijagód, dzięki któremu można by odlecieć dalej niż sugeruje punkt G. 

Ale to nadal nie wszystko, co pojawiło w tym rozdaniu. Z mniej lub bardziej istotnych elementów warto wymienić:

  • 44mm offset przedniego widelca
  • Obsługa do 36T max z przodu 
  • Gniazdo ISCG05
  • sprawdzony, nie trzeszczącyc suport BSA 73mm 
  • Uniwersalny hak przerzutki - standard SRAM (choć ponoć obsługuje Japończyków)
  • Inserty pod bidon w głównym trójkącie ramy
  • Dodatkowe zabezpieczona dolna rura plus ekstra ochraniacze w innych newralgicznych miejscach
  • Powiększona "kieszeń" dolnego odcinka ramy na damper z większym cylindrem.
  • Wieczysta gwarancja na ramę (pierwszy właściciel)
  • Łożyskowanie Enduro Max Black Oxide 

Niner oferuje pięć konfiguracji + goła rama. Każda z nich kosztuje furmankę pieniędzy i miliony monet, do czego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Po szczegóły, zgodnie ze słynnym hasłem Ninera "Pedal, Damn it!" sugerujemy popedałować do oficjalnego dystrybutora Niner Bikes - Strangesummit  a następnie do najbliższego bankomatu celem jego wysadzenia.

Niner WFO 9 RDO size